Z chęcią otwieram post, który będzie żył do póki ja żyje i jeden dzień dłużej.
Miło czytać i patrzeć jak różnego rodzaju organizacje i stowarzyszenia walczą o naszą naturę.
Polecam zapoznać się z niniejszymi działaniami na rzecz natury:
1. KLUB GAJA Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne
http://www.klubgaja.pl/
Organizacja prowadzi szereg programów proekologicznych gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Dla wędkarzy na uwagę zasługuje program http://www.zaadoptujrzeke.pl/.
2.Indywidualny protest na portalu Petycjeonline.com
http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_wstrzymania_melioracji_rzeki_radomki
http://www.petycje.pl/petycja/9458/petycja_w_sprawie_wstrzymania_prac_melioracyjnych_na_rzece_bobr..html
Proponuję wszystkim, którym nie jest obojętny stan wod w Polsce podpisanie tych petycji.
http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_ochrony_tarlisk_troci_wdrownej_na_rzece_raduni
Rybostan naszych wód jest słaby, zadbajmy o zmianę tego stanu przynajmniej podpisując petycję.
3. WWF Global - miedzynarodowa fundacja na rzecz ratowania środowiska
http://www.wwfpl.panda.org/o_nas/rezultaty_naszych_dzialan/
Bardzo wpływowa fundacja, która stawia pod ścianą rządy wielu krajów. Na uwagę zasługują dosłownie wszystkie działania tej organizacji - bez wyjątku, jednak środowisko wędkarskie powinno się zainteresować działaniami z 2009 roku:
Projekt Narodowej Strategii Gospodarowania Wodami 2030. ; zrównoważonego rybołówstwa
4. Warkocze Białki - akcja
http://warkoczebialki.blogspot.com/
Akcja na rzecz ochrony jeszcze dzikiej rzeki Białki na Podhalu.
Osobiście byłem nad Białką i zostałem mile zaskoczony. Zobaczyłem prastarą rzekę, która sobie meandruje w swym korycie. Jak widać na zdjęciu poniżej.
Zdjęcia Białki w miejscowości Białka Tatrzańska z 9.09.2012r.
Zdjęcie u góry przedstawia wąski odcinek rzeki Białki, głębokość koryta około 1,0m. Woda w rzece była bardzo zimna i krystalicznie czysta. Po prostu wymarzone miejsce dla pstrąga potokowego.
Lato 2012 było bardzo ciepłe i suche, dla porównania podam, że w górnej Wiśle nie było wody - dosłownie. Na odcinku górskim woda płynęła leniwie, przez progi woda skapywała. Rzeka zarosła porostami/glonami. Jaz kończący os muchowy w m. Skoczów-Kiczyce był w całości zarośnięty. Dalej nie było już rzeki o stałym nurcie, woda sączyła się między kamieniami resztkami sił. Ostatnią "wodę" zabrała odnoga przed wspomnianym jazem do zasilania stawów własności PAN Gołysz. Na płani poniżej jazu Kiczyce utworzyło się brudne bajoro, na które zawitał Bocian i wyjadał resztki ryb.
Pstrągi na os`ie chowały się pod korzeniami przy brzegu i szukały cienia oraz dołków, popadły w odrętwienie i pewnie kilka padło.
"Wisła królową Polskich rzek" - dla inżynierów środowiska chyba. A miałem zachęcać wędkarzy do odwiedzania górnej Wisły, ale czym głębiej brnę w temacie, tym lepiej widzę jakie zło ludzie wyrządzili rzece Wiśle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota