czwartek, 28 lutego 2013

Słoneczna zima

Podsumowując połowy zimowe - zgodnie z wskazówkami różnych czasopism starałem się łowić w dni słoneczne, i z tond tytuł postu. Najlepsze okazały się dni z pogodą umiarkowaną - słonecznie z przejściowym zachmurzeniem, temperatura w dzień i w nocy dodatnia. Koniecznie temperatura dodatnia w dzień, ponieważ pojawiają się rójki muszek i łatwo dostrzec żerującego pstrąga (oczka na wodzie). Ale nie jest to złota recepta, w okresie kulminacji rójki żadne metody nie były skuteczne.
Niekorzystne warunki pogodowe do połowów okazały się w dni z mocnym zachmurzeniem, z silnym słońcem i przymrozkiem porannym, silny wiatr. Ogólnie zima to loteria i nie ma co się zrażać słabymi wynikami. 
Absolutnie ważne w połowach zimowych jest umiejętne obchodzenie się z złowiona rybą. ryby są bardzo słabe, wychudzone, ale walczą szybko się męcząc. Więc rybkę szybko do podbieraka, wypinamy hak szczypcami bez dotykania ryby i chlup do wody na spokojną wodę. Ale to nie koniec - kontrolujemy odpływającą rybę, z reguły wszystko jest ok, czasem zdarzy się, że ryba traci przytomność. Wyciągnięta z wody - naturalnego środowiska w brutalny sposób doznaje szoku, długo trzymana na powierzchni brakuje jej tlenu. Wtedy trzymamy rybę w wodzie pod prąd aż odpłynie.
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
30.03.2013r.
Stan wody: niski, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: stałe
Metody połowu: wszystkie typy
Zupełny brak zainteresowania ryb naszymi przynętami. Pstrągi ciągle zbierają sieczke z powierzchni wody.
Na wodzie pojawiają się pierwsze egzemplarze jętki :)
 

Zdjęcia przedstawiają  jętkę marcową.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28.03.2013r.
Stan wody: niski, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: 1013,4hPa
Metody połowu: strimer (imitacje narybku pstrąga)
Nie rozumie tych pstrągów. 
Rozpocząłem wędkować ok. 14.00, dwa rzuty i hol, euforia w pełni zasłużona. Wyciągam wreszcie w tym sezonie miarowego pstrąga; jak na zdjęciu.
Wędka służy mi jako miarka, do 3-go czerwonego paska jest 32cm.
Dalej obłowiłem jeszcze 4 płanie i co - nic, nawet mały pstrążek się nie pojawił na haku. A ryb było tam sporo, sam nie mogłem się na dziwić. Na tafli wody mnóstwo mikro muszek, a na moment wiele pyszczków zjadających owe mikro muszki. Trwało to chwilę a następnie nastała cisza.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
17.03.2013r.
Stan wody: normalny, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: 1010hPa
Metody połowu: strimer (imitacje rybki)
Z przyjemnością mogę stwierdzić po niedzielnym spędzeniu paru godzin popołudniowych nad wodą, że zaczyna się szaleństwo. Brania są mocno wyczuwalne i ryby na haku  miarowe. Zima niestety nie odpuszcza. Pstrągi nadal siedzą w swych dołkach.
  -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
07.03.2013r. 
Stan wody: wysoki, śniegówka lekko zmącona
Ciśnienie atmosferyczne: 1002hPa
Metody połowu: strimer (pijawka z główką)
Czwartek, żeby nie próżnować wyskoczyłem do Skoczowa powyżej mostu drogi S1 na wpływ potoku Brennica. Rzeka w tym miejscu nawet przy wysokim stanie wody jest spokojna - powodem tego jest poniższy jaz. Kilka rzutów, branie, porażka, będzie następny. W końcu jest mały, wychudzony pstrąg z serii blady wpuszczak z zarybień. Mizerna słaba ryba - dobrze, że w ogóle się zachowała.
  -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
02.03.2013r. 
Stan wody: średni, bez zmian
Ciśnienie atmosferyczne: 1020hPa, stałe
Metody połowu: mikro sucha (sieczka), nimfa, strimer
Sobotni połów z dwoma ziomami (Marcin i Wania) zaplanowaliśmy do Ustronia Polany. Rzeka w tym rejonie rodzi własne ryby, pięknie wybarwione pstrągi potokowe. To najbardziej sobie cenię  w tej części łowiska, mogę zobaczyć, wręcz przytulić się do dzikiego potokowca, jakiego matka natura wydała na świat w tej części globu.
Brania były oporne, jak to w marcu ale każdy z nas coś tam złowił, Marcin nawet pięć sztuk, oj jaki ten mężczyzna był tym faktem podniecony.
Pstrąg Marcina o szlachetnych cętkach.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stan wody: średni, bez zmian
Ciśnienie atmosferyczne: 1022hPa, stałe
28.02.2013r. zaplanowałem spontanicznie wypad do Ustronia Zawodzia Dolnego w okolicy mostu drogowego. Wędkowanie rozpocząłem o 12.30. Po paru minutach zza chmur wyszło oczekiwane słońce. Na tafli wody pojawiła się rójka sieczki, a za nią oczka na wodzie. Zanim zdążyłem pomyśleć więcej rzuciłem nimfy w okolice lekko przed oczkowaniem i zaraz miałem pstrążka - 15cm na haku - wziął na dolną szarą nimfe. Znudzony brakiem plonów zmieniłem miejsce wędkowania o płań wyżej nad most. Za silnymi bystrzami poniżej trzech wodospadów (zdjęcie poniżej) jest ładna rynna z głazami na dnie. Przeczesałem okolice, bilans 3 brania, jedna sztukę wyciągnąłem do podbieraka, pstrążek taki pod miarę, ale jaki waleczny. Ten pstrąg zabrał się za górną nimfe Hares Ear.
Na następnej płani wyżej porzucałem chwile strimerem imitującym małą rybkę - niebieska z oczkami. Brań było kilka ale wyciągnąłem tylko jednego w kropki. Było git.


wtorek, 19 lutego 2013

Połów mroźną porą

Stan wody: średni
Ciśnienie atmosferyczne: 1010hPa i spada
Wyprawy na ryby zimą są ograniczone do paru godzin - wszystko przez wszech ogarniające zimno i słabe brania. I tak też było i dziś. Dzisiejszy połów dopołudniowy spędziłem w Skoczowie poniżej mostu drogowego. Łowiłem metoda nimfa, ale bez rezultatów. Pierwszy raz  łowiłem w Skoczowie. Brak ryby na haku można tłumaczyć tym, że był lekki mróz i następował spadek ciśnienia atmosferycznego, ale może w tej okolicy jest kiepsko z rybą. Od strażnika Pana X słyszałem, że w tym miejscu można spotkać tylko duże okazy. Z mostu widać tylko stado rodzimych kleni, które stały jak w ryte, ale one tak potrafią cały rok. Jak złowię okaza w Skoczowie to na pewno o tym napiszę.
Widok w dół rzeki z mostu drogowego w Skoczowie.

Widok w górę rzeki z kładki dla pieszych w Skoczowie. 
To idealne miejsce na ekstremalne kleniowanie. Kolega mi często przypomina: "Fajna miejscówka, kiedyś złowiłem takiego klenia, że nie mieścił się w podbieraku". Ja sam często widziałem pokaźne klenie w Skoczowie, jak również w Ustroniu.

niedziela, 17 lutego 2013

Cała prawda _ rzeka drabina

Na tym etapie pragnę wszystkich tych, którzy jeszcze nie odwiedzili górnej Wisły zaznajomić z faktem aby później nie było rozczarowań. Mianowicie: rzeka Wisła od samego początku swego biegu jest perfekcyjnie uregulowana, ze względu na swoje położenie w silnie zurbanizowanej aglomeracji. Odcinek rozpoczyna się w Wiśle Malince, przebiega przez Ustroń i kończy się w Skoczowie - Kiczycach. Z dzikiej rzeki stworzono ciek wodny naszpikowany jazami i progami oraz obustronne wały. W dodatku przemysł i zaludnienie nie pozwalają łudzić wątpliwości, że woda jest zawsze nieskazitelnie czysta. Na tym nie koniec problemów, po powodzi w 2010r. zaczęto systematyczną wycinkę krzewów z przyległych skarp wałów, co prowadzi do podwyższenia temperatury wody.
Tytułowe hasło "rzeka drabina" usłyszałem w 2012 od reprezentanta Polski w wędkarstwie muchowym, którego spotkałem dzień przed zawodami o Puchar Dunajca na stancji w Krościenku nad Dunajcem. Wspomniana osoba powiedziała dokładni tak: "Wisła, to rzeka drabina z płaniami, na których są ryby albo ich nie ma". Ja na to stwierdzenie natychmiast przytaknąłem twierdząco TAK. Więc sekretem dobrych połowów na osie Mała Wisła to znać najlepsze miejscówki, ten temat poruszę w kolejnym poście zatytułowanym NAJLEPSZE MIEJCÓWKI NA GÓRNEJ WIŚLE.
                  Zdjęcie pstryknięte z mostu drogowego w miejscowości Nierodzim.

W tym miejscu muszę przyczynić się do głosu wędkarzy: stop przegradzaniu rzek. O zgubnym wpływie progów, jazów, i innych budowli na rzekach można obszernie przeczytać w wielu artykułach. Na górnej Wiśle dzierżawca corocznie zarybia rzekę ale ryb jakoś mało i tak od 2007r. Od strażników słyszałem nieraz, "wiele ryb zeszło niżej" . Ale czy powrócą w górny odcinek rzeki? NIE. Dlaczego? Poniżej znajduje się odcinek nizinny z możliwości zabierania ryb, to jedno. A po drugie, większość progów nie posiada przepławki, chociaż wysokość uskoku jest porównywalna z progami z przepławką. Brak drożności swobodnej retencji prowadzi do zahamowania ryb w ich podróży na tarło przez co populacja dzikiego pstrąga potokowego jest niska. Raki, lipienie to już zupełna przeszłość. Z prądolubnych ryb pozostał wszystkożerny kleń. I tak górna Wisła jest w moim mniemaniu podzielona na strefę Ustroń w górę, gdzie jeszcze są ładne dzikie pstrągi i strefę Ustroń w dół z pstrągami głównie z zarybień. Ale dobre i to!
 Sztuka złowiona w m. Wiśła Obłaziec.

sobota, 16 lutego 2013

Górna Wisła

Witam serdecznie kolegów muszkarzy i pozostałych wędkarzy. Jestem stałym muszkarzem os'u Mała Wisła. Stworzyłem bloga do aktualnego raportowania stanu łowiska i większego zachęcenia wędkarzy z innych okręgów wędkarskich do odwiedzenia górnej Wisły. 
Dla mnie spotykanie inny wędkarzy to wymiana doświadczeń i poznanie innych ludzi :).
Aktualny zarządca odcinka górskiego rzeki Wisła nie zamieszcza w sezonie informacji o stanie poziomu wody czy miejscowej metody połowu, ja postaram się wam dać te informacje. Jeżeli jednak chcecie przeczytać inne informacje na temat łowicka (np. zezwolenia, cennik, mapa), zapraszam na stronę http://www.malawisla1.pl/