niedziela, 1 września 2013

Rezerwat przyrody "Wisła"

Rezerwat przyrody "Wisła"  znajdujący się w sercu Beskidu Śląskiego. Rezerwat powołano do życia dnia 25 czerwca 1959r. w celu ochrony rodzimego pstrąga potokowego.
Rezerwat obejmuje swym zakresem potoki Biała Wisełka oraz Czarna Wisełka, które niezależnie wpadają do jeziora zaporowego Czarnieńskie. Z zapory płynie potok Wisełka do którego wpada następnie potok Malinka i tak powstaje rzeka Wisła.
No to po kolei: 
Czarna Wisełka - źródło potoku tworzą tzw wykapy czyli małe oczka wodne.
Wzdłuż potoku ciągnie się szlak/ścieżka dydaktyczno - przyrodnicza na Baranią Górę, gdzie możemy spotkać wiele rzadkich gatunków roślin m.in. szczaw alpejski, naparstnica zwyczajna, omieg górski, ciemiężyca zielona. Ścieżka dydaktyczna prowadzi do Muzeum Turystki Górskiej oraz do schroniska na Przysłop, dalej możemy wejść szlakiem na szczyt Baraniej Góry. Wg info jakie podaje wikipedia to pstrągi w potoku Czarna Wisełka zupełnie wyginęły.



Biała Wisełka - potok wypływa w skalnym zagłębieniu na wysokości ok. 1120 m n.p.m. Potok spływa wąską doliną. Do Białej Wisełki wpadają liczne potoki.
Wzdłuż potoku ciągnie się szlak im. J. Lipowczana, gdzie możemy spotkać wiele rzadkich gatunków roślin m.in. jaskier platanolistny, róża alpejska, rutewka orlikolistna, tojad mocny. Wg mnie jest to najpiękniejsze  miejsce Polskich Beskidów
W wodach Białej Wisełki, w wielu miejscach zaobserwowałem ku mojej uciesze pstrągi oraz ślizy.
Nie obyło by się bez regulacji potoku licznymi kamiennymi progami.

 
 Na zdjęciu u góry głęboki dół gdzie były rybki :)
Potok przez wiele tysięcy lat utworzył wąską dolinę oraz odsłonił górne warstwy skał godulskich - piaskowce i łupki, które zalegają pod młodszymi warstwami skał istebiańskich - tworzących masyw Baraniej Góry.


Biała Wisełka i jej dopływy głównie potok Wątrobny, tam naturalny twór 25 wodospadów i progów o wysokości od 0,5m do 5,0m zwanymi Kaskadami Rodła.

Jezioro Czarniańskie - zbiornik wodny utworzony w 1973 w celach retencyjnych - przeciw powodziowych oraz jako rezerwuar wody pitnej. Wysokość zapory - 37m, długość - 270m. Zapora jest barierą dla ryb nie do przejścia :(
Na terenie jeziora oraz w potokach Biała i Czarna Wisełka zabrania się kąpieli.

Wisełka - potok. Woda w Wisełce wypływa z zapory Czarniańskiej przez co jest słabo natleniona.
Odcinek ok. 2km - koryto Wisełki szerokie i mocno kamieniste.
Na małym potoku ogromny kamienny jaz z przepławką, który spiętrza i rozlewa wodę tworząc duże oczko wodne.
Widok Wisełki w dół potoku zaraz za kamiennym jazem z fotografii powyżej - piękny przełom, głęboki i niedostępny, długości ok. 500m.

Malinka - trzeci źródłowy potok rzeki Wisły

Dalej rz. Wisła do Morza Bałtyckiego.
Z opowieści ludzi słyszałem, że nawet w rejonach Skoczowa niegdyś były na tarle ogromne brzany i trocie.

Rzeczne życie

Każdy akwen wodny tworzy własny, unikatowy ustrój biologiczny. 
To co najbardziej nas interesuje - jadłospis łososiowatych.

GŁOWACZ - jest gatunkiem wskaźnikowym. Jego obecność wskazuje na dobrą jakość wody. Gatunek umieszczony również w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt z kategorii gatunków niższego ryzyka, ale bliskie zagrożenia.
Film:  http://youtu.be/Mji5_iU2XII 

Głowacze są raczej mało płochliwe, jest to ryba dennego żeru. Idąc po rzece zdarzyło mi się, że głowacze natychmiast penetrowały miejsca w dnie, które wcześniej naruszyłem butami.

CHRUŚCIK TYGRYSI

CHRUŚCIK DOMKOWY
zdj. 1.
zdj.2.
zdj.3. Wykurzyłem drania z domku.

JĘTKI - w Polsce szacuje się około 120 gatunków w różnych rozmiarach.
 c.d.n.

sobota, 25 maja 2013

W towarzystwie z pstrągiem tęczowym

Z przyjaciółmi nad wodą - bezcenne.

Kolega Marcin z pstrągiem tęczowym w m. Ustroń Polana.
Historia pstrąga tęczowego na rz. Wisła-u źródeł-jest prosta, złowiona ryba pochodzi z pobliskiej hodowli, więc hmmmm...
To jest zastanawiające?
Pstrąg tęczowy nie jest osobnikiem zamieszkującym Europe, więc ... co ty tutaj robisz ...  

Zabierasz pstrąga do domu !!!

 catch and release    Złów i wypuść 

Poprostu, wcześniej czy póóóźniej i tak ktoś zabierze takiego osobnika z łowiska.
Po za tym i tu wniosek:
mam wujka  wędkarza-rybaka, który wędkuje 10km poniżej os`u w m. Strumień i chwalił mi się, że  złowił złowił pstrąga tęczowego, płoć, leszcza, karasia, krąpia, okonia, sandacza,szczupaka, jazgara, suma.


Kolega Wania

Polecam kąpiele, można się zahartować.

niedziela, 12 maja 2013

Pstrąg potokowy ozdobą górskich rzek

Wygląd pstrąga potokowego – w tym temacie nie mam zamiaru dublować książkowego opisu standardowego przypadku wyglądu pstrąga potokowego. Pragnę jedynie nadmienić często pojawiający się przypadek naszych rzek, mianowicie poławiane ryby nie do końca odzwierciedlają wygląd, który znamy.
Złowiony pstrąg nie posiada płatwy brzusznej prawej lub lewej, a nawet obu płetw brzusznych. Są to na pewno ryby z zarybień znaczone do celów naukowych. Następnie chcę przytoczyć przypadek ostatnich zarybień na Wiśle. Wszystkie nowo wpuszczone pstrągi wyróżniają się z klasycznego schematu, płetwy brzuszne są słabo wykształcone, małe, w kolorze białym i na końcach jakby poszczępione. Tułów natomiast w kolorze szaro – srebrzysty z wszystkimi akcentami potokowca – naturalny dla młodych osobników.
Oczywiście ubarwienie pstrągów jest zmienne i zależy od środowiska, więc czego można żądać od ryb hodowanych w betonowych basenach nie potrzebujących kamuflażu.

Ostatnio szukając natchnienia poruszyłem ten temat na forum portalu flyfishing, dostałem następującą odpowiedz:

„Nie wiem, czy ktoś zajmował się naukowo tym tematem, ale w przeciągu ok. 25 lat zauważyłem a raczej przestałem zauważać  pstrągi, które pamiętam z lat dziecinnych. Tzn. ciemnooliwkowy grzbiet (u starych ryb prawie czarny) przechodzący poprzez jasno-oliwkowe boki w zółto-kremowy brzuch. No i kropy ...Duże, okrągłe, czarne - pokrywające boki i grzbiet oraz czerwone (u starych ryb amarantowe) w białych obwódkach na bokach . Rozłożone we wzór przypominający zęby piły. Ostatnimi laty te pstrągi (przynajmniej podkarpackie) jakieś takie "trociowate" się zrobiły. Kropek czerwonych prawie wcale, o białej obwódce można zapomnieć a czarne to jakieś iksowate a nie okrągłe. Zarybienia robią swoje i wiele genotypów z określonych, niewielkich środowisk zostało bezpowrotnie straconych. Dla "mas", czyli podstawowego elementu naszego światłego związku liczy się to by ryba "była" w wodzie. Do wyjęcia i zeżarcia  To czy beztroskie wpuszczanie "mięsa połowowego" wpływa na środowisko mało kogo w naszym kraju obchodzi  Efektem są jałowe dywagacje dot. wpływu niskiej czy wysokiej wody, ciepłego czy zimnego marca na stan narybku i populację w danej rzece  Tak, jakby od efektów jednokrotnego tarła zależała liczebność populacji w zdrowym cieku wodnym.
Wracając zaś do tematu ...ubarwienie pstrąga jest zmienne (moim zdaniem), również ze względu na warunki (głównie świetlne) środowiska w którym żyje. Zdarzało mi się złowić pstrąga, którego jedna strona ciała była jaśniejsza pod drugiej tylko dlatego, że wiódł żywot "przyklejony" jedną stroną do brzegowego podmycia. Takie "perełki" zdarzają się głównie w małych rzeczkach. W większych ciekach, gdzie ryba ma możliwość przemieszczania się na różne żerowiska (chociaż pstrąg jest rybą "stanowiskową") ubarwienie jest, zdaje mi się, bardziej jednolite . Przynajmniej w ramach jednego "genotypu".
Swoją drogą, "drzewiej" bywali "specjaliści", którzy twierdzili, że potrafią na podstawie barwy mięsa pstrąga określić rzeczkę, z której pochodził  Chociaż swego czasu trochę pstrągów zeżarłem, nigdy nie osiągnąłem takiej biegłości. Żołądek nie ten czy "cuś"  Potrafiłem jedynie określić, czy ryba żarła głównie inne ryby czy też owady  Chociaż to nie sztuka, bo każdy duży pstrąg żre głownie inne ryby  „
Pozdrawiam
JM


Na Wiśle jest więcej progów niż miejsc tarłowych w moim odczuciu, no ale w obecnej sytuacji stanu rzeki jest to łowisko komercyjne o nazwie OS – odcinek specjalny a nie rezerwat przyrody. Wracając do tematu ichtiolodzy zgodnie twierdzą, że każde dorzecze ma swój własny genotyp gatunku pstrąga. Cechy wyróżniające z populacji gatunku zostały nabyte przez długowieczne odradzanie się w swoim środowisku. I tu pojawia się pytanie: jaki był pierwotny, endemiczny pstrąg potokowy górnej Wisły?  Marmurkowy, srebrzysty jak troć, pospolity, zielony, brązowy – nigdy się nie dowiemy.
Długość życia pstrąga potokowego wynosi do 30 lat. Teoretycznie mógłby gdzieś zachować się osobnik sprzed zmelioryzowania koryta betonowymi progami. Patrząc prawdzie w oczy, jest to niemożliwe. Aktualnie ryba była by ogromnych rozmiarów, a wszyscy pamiętają okres łowiska sprzed ustanowieniem go OS`em, wtedy największe sztuki jakie się trafiały miały rozmiar 30,0cm. Ale czemu tu się dziwić zarządcą było PZW i każdy mógł zabrać limit połowu dziennego.

Wędkarstwo niewątpliwie ma dwie twarze: z jednej strony reprezentują ją rzesza ludzi dla których liczy się tylko łowienie mięsa i najbanalniesza metoda połowu do osiągnięcia celu; z drugiej strony grono osób chcących miło spędzić kilka chwil, odciąć się od codzienności i poobcować z dziką naturą. No i gdzie tu szukać prawdziwie dzikiej natury? jak wczoraj z „pustej” rzeki powstało eldorado pstrąga.

Tak, że po trzech latach wędkowania sam zauważyłem, że coś jest nie tak z tym pstrągiem, w przeciwieństwie do innych gatunków które bronią się same. Weźmy np. okonia rozbójnika, jest wszędzie i we wszystkich akwenach jest identyczny. Dlatego pstrąga rodzimego cenimy sobie bardziej niż okonia, pstrąga uważamy za rybę szlachetną i cenną biologicznie. Niewątpliwie pstrąga potokowego można uznać za ozdobę górskich rzek a połów do celów kulinarnych powinien następować w momencie zaobserwowania nadmiernej liczebności populacji.
Pragnę wszystkich uczulić na problem bezmyślnych sztucznych zarybień, braku miejsc tarłowych; polecam także poniższy link:
http://www.wedkarstwotv.pl/artykuly/inne/889-szkodliwo-bezmyslnych-zarybie-pstrgiem-potokowym



 Pstrąg Marcina złowiony 07.05.2013r.



Pstrąg 62cm złowiony przez kolegę Wania w maju 2013r.



Pstrąg potrzebuje wytchnienia :)

Polecam komentarz autorstwa P. Macieja Wilk administratora i opiekuna OS`u.

środa, 17 kwietnia 2013

Wiosenne szaleństwo

No i mamy upragnioną od dawna wiosnę. 
Najlepszy okres do połowu pstrąga potokowego i jego kuzynów. Na Wiśle oczywiści nie ma żadnych innych łososiowaty poza potokowcami.

Zadeklarowałem się często pisać o stanie wody na rzece, postaram się co tydzień zaktualizować wpis. Dodatkowo polecam sprawdzić stronę:
 http://www.pogodynka.pl/polska/podest/zlewnia_gornej_wisly

09.09.2013r.
Stan wody: po intensywnych opadach deszczu, wysoki stan
Ciśnienie atmosferyczne: 
Metody połowu: stremer zakaz połowu, nimfa, sucha, mokra, Pstrągi są głównie zainteresowane małymi rybkami i nie ma co liczyć na rewelacje w połowach.
Uwaga!! Mnóstwo małych rybek, głównie strzebli potokowej.

11.06.2013 stan Wisły w m. Drogomyśl po ok. 20-godzinnym intensywnych opadach deszczu w całym regionie.

Większe pstrągi są bardzo ostrożne, delikatnie dzióbią stremerka i odpływają. Nimfa zawsze skutkuje - polecam - tak było w ostatni  wtorek. Dziś piątek - 26.04 po zarybieniach jest po prostu bajecznie. Stremer może nie wytrzymać ...
Ewidentnie widać różnicę między wpuszczakami grubymi i bardzo walecznymi w doskonałej kondycji a chudziutkim dzikim pstrągiem.
Od kiedy zrobiło się ciepło pstrągi chętnie skupiają się w betonowych progach.
Sobota po południu stremer nie skutkuje. Polecam założyć zestaw nimf: dolna nimfa ciężka ściągająca pod powierzchnię wody a nawet do dna - zwłaszcza na progach - górną nimfę larwy jętki na haku 12 w kolorze czerwieni. Żerowania z powierzchni występują w zależności od pogody chwilowo, dwie godziny intensywnego zbierania suchej muchy może nastąpić przed lub popołudniu.


Jętka majowa - ogromna



Duuuuużżżżyyyyyy pstrąg

Od 10.04 do 20.04. fala wody śniegowej - nie da się łowić. Na stokach zalega jeszcze śnieg ale to już ostatki.
Strumyk w m. Nierodzim jak widać woda nie zdatna do wędkowania. Woda śniegowa jest zazwyczaj czysta, jednak szybki nurt i gliniaste dno zmieniają przejrzystość wody.
 
Jaz w m. Wisła Obłaziec woda czysta lekko zmącona.

Wodowskaz IMGW za jazem m. Wisła Obłaziec. Jak widać POGODYNKA nie kłamie - 16.04.2013r.

Świerk nad wodowskazem IMGW m. Wisła Obłaziec. Dzięcioły muszą się nieźle napracować w poszukiwaniu jedzenia, nie mniej od pstrąga.




niedziela, 24 marca 2013

Edukacja proekologiczna

Z chęcią otwieram post, który będzie żył do póki ja żyje i jeden dzień dłużej.
Miło czytać i patrzeć jak różnego rodzaju organizacje i stowarzyszenia walczą o naszą naturę.

Polecam zapoznać się z niniejszymi działaniami na rzecz natury:

1. KLUB GAJA Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne

http://www.klubgaja.pl/

Organizacja prowadzi szereg programów proekologicznych gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Dla wędkarzy na uwagę zasługuje program http://www.zaadoptujrzeke.pl/.

2.Indywidualny protest na portalu Petycjeonline.com

http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_wstrzymania_melioracji_rzeki_radomki

http://www.petycje.pl/petycja/9458/petycja_w_sprawie_wstrzymania_prac_melioracyjnych_na_rzece_bobr..html

Proponuję wszystkim, którym nie jest obojętny stan wod w Polsce podpisanie tych petycji.
http://www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_ochrony_tarlisk_troci_wdrownej_na_rzece_raduni

Rybostan naszych wód jest słaby, zadbajmy o zmianę tego stanu przynajmniej podpisując petycję.

3. WWF Global - miedzynarodowa fundacja na rzecz ratowania środowiska

http://www.wwfpl.panda.org/o_nas/rezultaty_naszych_dzialan/
Bardzo wpływowa fundacja, która stawia pod ścianą rządy wielu krajów. Na uwagę zasługują dosłownie wszystkie działania tej organizacji - bez wyjątku, jednak środowisko wędkarskie powinno się zainteresować działaniami z 2009 roku:
Projekt Narodowej Strategii Gospodarowania Wodami 2030. ; zrównoważonego rybołówstwa

4. Warkocze Białki - akcja

http://warkoczebialki.blogspot.com/
Akcja na rzecz ochrony jeszcze dzikiej rzeki Białki na Podhalu.
Osobiście byłem nad Białką i zostałem mile zaskoczony. Zobaczyłem prastarą rzekę, która sobie meandruje w swym korycie. Jak widać na zdjęciu poniżej.





Zdjęcia Białki w miejscowości Białka Tatrzańska z 9.09.2012r.

Zdjęcie u góry przedstawia wąski odcinek rzeki Białki, głębokość koryta około 1,0m. Woda w rzece była bardzo zimna i krystalicznie czysta. Po prostu wymarzone miejsce dla pstrąga potokowego.

Lato 2012 było bardzo ciepłe i suche, dla porównania podam, że w górnej Wiśle nie było wody - dosłownie. Na odcinku górskim woda płynęła leniwie, przez progi woda skapywała. Rzeka zarosła porostami/glonami. Jaz kończący os muchowy w m. Skoczów-Kiczyce był w całości zarośnięty. Dalej nie było już rzeki o stałym nurcie, woda sączyła się między kamieniami resztkami sił. Ostatnią "wodę" zabrała odnoga przed wspomnianym jazem do zasilania stawów własności PAN Gołysz. Na płani poniżej jazu Kiczyce utworzyło się brudne bajoro, na które zawitał Bocian i wyjadał resztki ryb.

Pstrągi na os`ie chowały się pod korzeniami przy brzegu i szukały cienia oraz dołków, popadły w odrętwienie i pewnie kilka padło.

"Wisła królową Polskich rzek" - dla inżynierów środowiska chyba. A miałem zachęcać wędkarzy do odwiedzania górnej Wisły, ale czym głębiej brnę w temacie, tym lepiej widzę jakie zło ludzie wyrządzili rzece Wiśle.

czwartek, 28 lutego 2013

Słoneczna zima

Podsumowując połowy zimowe - zgodnie z wskazówkami różnych czasopism starałem się łowić w dni słoneczne, i z tond tytuł postu. Najlepsze okazały się dni z pogodą umiarkowaną - słonecznie z przejściowym zachmurzeniem, temperatura w dzień i w nocy dodatnia. Koniecznie temperatura dodatnia w dzień, ponieważ pojawiają się rójki muszek i łatwo dostrzec żerującego pstrąga (oczka na wodzie). Ale nie jest to złota recepta, w okresie kulminacji rójki żadne metody nie były skuteczne.
Niekorzystne warunki pogodowe do połowów okazały się w dni z mocnym zachmurzeniem, z silnym słońcem i przymrozkiem porannym, silny wiatr. Ogólnie zima to loteria i nie ma co się zrażać słabymi wynikami. 
Absolutnie ważne w połowach zimowych jest umiejętne obchodzenie się z złowiona rybą. ryby są bardzo słabe, wychudzone, ale walczą szybko się męcząc. Więc rybkę szybko do podbieraka, wypinamy hak szczypcami bez dotykania ryby i chlup do wody na spokojną wodę. Ale to nie koniec - kontrolujemy odpływającą rybę, z reguły wszystko jest ok, czasem zdarzy się, że ryba traci przytomność. Wyciągnięta z wody - naturalnego środowiska w brutalny sposób doznaje szoku, długo trzymana na powierzchni brakuje jej tlenu. Wtedy trzymamy rybę w wodzie pod prąd aż odpłynie.
 -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
30.03.2013r.
Stan wody: niski, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: stałe
Metody połowu: wszystkie typy
Zupełny brak zainteresowania ryb naszymi przynętami. Pstrągi ciągle zbierają sieczke z powierzchni wody.
Na wodzie pojawiają się pierwsze egzemplarze jętki :)
 

Zdjęcia przedstawiają  jętkę marcową.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
28.03.2013r.
Stan wody: niski, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: 1013,4hPa
Metody połowu: strimer (imitacje narybku pstrąga)
Nie rozumie tych pstrągów. 
Rozpocząłem wędkować ok. 14.00, dwa rzuty i hol, euforia w pełni zasłużona. Wyciągam wreszcie w tym sezonie miarowego pstrąga; jak na zdjęciu.
Wędka służy mi jako miarka, do 3-go czerwonego paska jest 32cm.
Dalej obłowiłem jeszcze 4 płanie i co - nic, nawet mały pstrążek się nie pojawił na haku. A ryb było tam sporo, sam nie mogłem się na dziwić. Na tafli wody mnóstwo mikro muszek, a na moment wiele pyszczków zjadających owe mikro muszki. Trwało to chwilę a następnie nastała cisza.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
17.03.2013r.
Stan wody: normalny, przejrzystość bardzo dobra
Ciśnienie atmosferyczne: 1010hPa
Metody połowu: strimer (imitacje rybki)
Z przyjemnością mogę stwierdzić po niedzielnym spędzeniu paru godzin popołudniowych nad wodą, że zaczyna się szaleństwo. Brania są mocno wyczuwalne i ryby na haku  miarowe. Zima niestety nie odpuszcza. Pstrągi nadal siedzą w swych dołkach.
  -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
07.03.2013r. 
Stan wody: wysoki, śniegówka lekko zmącona
Ciśnienie atmosferyczne: 1002hPa
Metody połowu: strimer (pijawka z główką)
Czwartek, żeby nie próżnować wyskoczyłem do Skoczowa powyżej mostu drogi S1 na wpływ potoku Brennica. Rzeka w tym miejscu nawet przy wysokim stanie wody jest spokojna - powodem tego jest poniższy jaz. Kilka rzutów, branie, porażka, będzie następny. W końcu jest mały, wychudzony pstrąg z serii blady wpuszczak z zarybień. Mizerna słaba ryba - dobrze, że w ogóle się zachowała.
  -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
02.03.2013r. 
Stan wody: średni, bez zmian
Ciśnienie atmosferyczne: 1020hPa, stałe
Metody połowu: mikro sucha (sieczka), nimfa, strimer
Sobotni połów z dwoma ziomami (Marcin i Wania) zaplanowaliśmy do Ustronia Polany. Rzeka w tym rejonie rodzi własne ryby, pięknie wybarwione pstrągi potokowe. To najbardziej sobie cenię  w tej części łowiska, mogę zobaczyć, wręcz przytulić się do dzikiego potokowca, jakiego matka natura wydała na świat w tej części globu.
Brania były oporne, jak to w marcu ale każdy z nas coś tam złowił, Marcin nawet pięć sztuk, oj jaki ten mężczyzna był tym faktem podniecony.
Pstrąg Marcina o szlachetnych cętkach.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Stan wody: średni, bez zmian
Ciśnienie atmosferyczne: 1022hPa, stałe
28.02.2013r. zaplanowałem spontanicznie wypad do Ustronia Zawodzia Dolnego w okolicy mostu drogowego. Wędkowanie rozpocząłem o 12.30. Po paru minutach zza chmur wyszło oczekiwane słońce. Na tafli wody pojawiła się rójka sieczki, a za nią oczka na wodzie. Zanim zdążyłem pomyśleć więcej rzuciłem nimfy w okolice lekko przed oczkowaniem i zaraz miałem pstrążka - 15cm na haku - wziął na dolną szarą nimfe. Znudzony brakiem plonów zmieniłem miejsce wędkowania o płań wyżej nad most. Za silnymi bystrzami poniżej trzech wodospadów (zdjęcie poniżej) jest ładna rynna z głazami na dnie. Przeczesałem okolice, bilans 3 brania, jedna sztukę wyciągnąłem do podbieraka, pstrążek taki pod miarę, ale jaki waleczny. Ten pstrąg zabrał się za górną nimfe Hares Ear.
Na następnej płani wyżej porzucałem chwile strimerem imitującym małą rybkę - niebieska z oczkami. Brań było kilka ale wyciągnąłem tylko jednego w kropki. Było git.


wtorek, 19 lutego 2013

Połów mroźną porą

Stan wody: średni
Ciśnienie atmosferyczne: 1010hPa i spada
Wyprawy na ryby zimą są ograniczone do paru godzin - wszystko przez wszech ogarniające zimno i słabe brania. I tak też było i dziś. Dzisiejszy połów dopołudniowy spędziłem w Skoczowie poniżej mostu drogowego. Łowiłem metoda nimfa, ale bez rezultatów. Pierwszy raz  łowiłem w Skoczowie. Brak ryby na haku można tłumaczyć tym, że był lekki mróz i następował spadek ciśnienia atmosferycznego, ale może w tej okolicy jest kiepsko z rybą. Od strażnika Pana X słyszałem, że w tym miejscu można spotkać tylko duże okazy. Z mostu widać tylko stado rodzimych kleni, które stały jak w ryte, ale one tak potrafią cały rok. Jak złowię okaza w Skoczowie to na pewno o tym napiszę.
Widok w dół rzeki z mostu drogowego w Skoczowie.

Widok w górę rzeki z kładki dla pieszych w Skoczowie. 
To idealne miejsce na ekstremalne kleniowanie. Kolega mi często przypomina: "Fajna miejscówka, kiedyś złowiłem takiego klenia, że nie mieścił się w podbieraku". Ja sam często widziałem pokaźne klenie w Skoczowie, jak również w Ustroniu.

niedziela, 17 lutego 2013

Cała prawda _ rzeka drabina

Na tym etapie pragnę wszystkich tych, którzy jeszcze nie odwiedzili górnej Wisły zaznajomić z faktem aby później nie było rozczarowań. Mianowicie: rzeka Wisła od samego początku swego biegu jest perfekcyjnie uregulowana, ze względu na swoje położenie w silnie zurbanizowanej aglomeracji. Odcinek rozpoczyna się w Wiśle Malince, przebiega przez Ustroń i kończy się w Skoczowie - Kiczycach. Z dzikiej rzeki stworzono ciek wodny naszpikowany jazami i progami oraz obustronne wały. W dodatku przemysł i zaludnienie nie pozwalają łudzić wątpliwości, że woda jest zawsze nieskazitelnie czysta. Na tym nie koniec problemów, po powodzi w 2010r. zaczęto systematyczną wycinkę krzewów z przyległych skarp wałów, co prowadzi do podwyższenia temperatury wody.
Tytułowe hasło "rzeka drabina" usłyszałem w 2012 od reprezentanta Polski w wędkarstwie muchowym, którego spotkałem dzień przed zawodami o Puchar Dunajca na stancji w Krościenku nad Dunajcem. Wspomniana osoba powiedziała dokładni tak: "Wisła, to rzeka drabina z płaniami, na których są ryby albo ich nie ma". Ja na to stwierdzenie natychmiast przytaknąłem twierdząco TAK. Więc sekretem dobrych połowów na osie Mała Wisła to znać najlepsze miejscówki, ten temat poruszę w kolejnym poście zatytułowanym NAJLEPSZE MIEJCÓWKI NA GÓRNEJ WIŚLE.
                  Zdjęcie pstryknięte z mostu drogowego w miejscowości Nierodzim.

W tym miejscu muszę przyczynić się do głosu wędkarzy: stop przegradzaniu rzek. O zgubnym wpływie progów, jazów, i innych budowli na rzekach można obszernie przeczytać w wielu artykułach. Na górnej Wiśle dzierżawca corocznie zarybia rzekę ale ryb jakoś mało i tak od 2007r. Od strażników słyszałem nieraz, "wiele ryb zeszło niżej" . Ale czy powrócą w górny odcinek rzeki? NIE. Dlaczego? Poniżej znajduje się odcinek nizinny z możliwości zabierania ryb, to jedno. A po drugie, większość progów nie posiada przepławki, chociaż wysokość uskoku jest porównywalna z progami z przepławką. Brak drożności swobodnej retencji prowadzi do zahamowania ryb w ich podróży na tarło przez co populacja dzikiego pstrąga potokowego jest niska. Raki, lipienie to już zupełna przeszłość. Z prądolubnych ryb pozostał wszystkożerny kleń. I tak górna Wisła jest w moim mniemaniu podzielona na strefę Ustroń w górę, gdzie jeszcze są ładne dzikie pstrągi i strefę Ustroń w dół z pstrągami głównie z zarybień. Ale dobre i to!
 Sztuka złowiona w m. Wiśła Obłaziec.

sobota, 16 lutego 2013

Górna Wisła

Witam serdecznie kolegów muszkarzy i pozostałych wędkarzy. Jestem stałym muszkarzem os'u Mała Wisła. Stworzyłem bloga do aktualnego raportowania stanu łowiska i większego zachęcenia wędkarzy z innych okręgów wędkarskich do odwiedzenia górnej Wisły. 
Dla mnie spotykanie inny wędkarzy to wymiana doświadczeń i poznanie innych ludzi :).
Aktualny zarządca odcinka górskiego rzeki Wisła nie zamieszcza w sezonie informacji o stanie poziomu wody czy miejscowej metody połowu, ja postaram się wam dać te informacje. Jeżeli jednak chcecie przeczytać inne informacje na temat łowicka (np. zezwolenia, cennik, mapa), zapraszam na stronę http://www.malawisla1.pl/