Na
wstępie przytoczę krótką charakterystykę klenia - rodzina
karpiowate, ryba reofilna (prądolubna).
Rekord
Polski wynosi 3,71 kg.
Znaczenie
gospodarcze bardzo niewielkie z uwagi na mięso :(
Rozwój/przyrost:
w wieku 3 – 4 lat >16 cm, w wieku 10 lat ~32cm, dorasta do
~60cm.
Z
własnego doświadczenia i opinii wędkarzy stwierdzam, że kleń nie
należy do ryb walecznych, przez co nie daje wielkich emocji
łownych.
Klenie
żyją w dużych stadach i zajmują stanowiska na płaniach.
21.06.2014r
poszedłem na szeroki próg poniżej starego Jazu w Skoczowie.
Godzina ok. 6.30; Plan, jak zawsze: upolować ogromnego pstrąga
największego z największych. No i był kleń, największy z
największych, taki na 3kg. Stoję na szczycie progu i słyszę jak
coś w wodzie chlupocze bezustannie - zaraz za progiem. Podchodzę
bliżej przez dno progu wyłożone wzdłuż nurtu okrąglakami
drewnianymi po którym płynęło spokojnie 10cm wody - zbliżam się
na odległość 3 metrów. Kleń – biedaczysko, gorąco mu chyba i
chciał wskoczyć wyżej w górę rzeki ale był za gruby. Ja
stanąłem on też wywinął oko do góry patrzył na mnie i myślał
– ja też, wezmę go do ręki i zobaczę w całej okazałości.
Stojąc tak jak słup soli kleń podjął decyzje odwrotu a ja
poszedłem w swoją stronę.
W
Górnej Wiśle kleni jest ogrom. Jeżeli upodobaliście połów kleni
to w Skoczowie jest „kleniowy raj”. Pod mostem kolejowym
wpatrując się w głębiny widać ławice kleni, ich bezlik
przyprawia o zawrót głowy. Mogę się pokusić o opinię, Górna
Wisła to dobre miejsce do pobicia rekordu polski klenia. Wędkarze
nie wywierają żadnej presji i nikt nie poławia kleni, choć można
do 3 sztuk dziennie. I tu kolejna anegdota: Jest upalne lato
2013r. Ludzie przyjechali odpocząć nad Wisłę w miejscowości
Nierodzim. Stoją w progach razem z kleniami oko w oko.
Klenie
są wszędzie pod mostem, w jazach, na progach, człowiek odnosi
wrażenie, że one wychciewają żarcia jak gołębie na Rynku.
Drugim
gatunkiem tematu jest lipień, którego dumnie zwą kardynał lub
lipas. Ryba iście szlachetna, należy do rodziny łososiowatych i
tworzy osobną podrodzinę lipieniowate.
Wygląd lipieni jest iście uroczy, popielaty, zielononiebieski z charakterystycznymi czarnymi plamkami oraz majestatyczną płetwą grzbietową, która ubarwiona jest w 4-5 rzędów czerwonawych plam. Ja lipasa nazywam rycerzyk, ponieważ jego łuski przypominają mi zbroję.Lipień niestety można to naocznie stwierdzić jest gatunkiem zagrożonym – oczywiści w Górnej Wiśle. Ja złowiłem rycerzyka tylko raz, do dziś pamiętam tą chwile – jeden rzut suchą muchę w lekki nurt, który zresztą wcześniej obłowił kolega i jest, siedzi. Złowione lipienie przeze mnie i kolegów zdarzały się na wysokości Ustronia.
Lipień to bardzo delikatna ryba, żyje krótko, max. 10 lat. W 2-3 roku samiec osiąga wiek rozrodczy, samica w 4 roku życia. To wyjaśnia tak słabą populacje w Polskich rzekach. Dlatego zabranie lipienia z łowiska to tak jakbyś ustrzelił żubra w puszczy.
Podsumowując, wendkarsko złowienie lipienia jest małym trofeum, świętem wędkarskim, natomiast klenia powielaniem schematu, jak słuchanie muzyki w systemie mono z lat 70`tych.
Istotnie łowisko NO KILL przyczynia się do rozkwitu populacji kleni, ich zasięg widać aż po Ustroń i Górki Wielkie na potoku Brennica. Równowaga została zachwiana, bez względu na obecność lipienia czy jego brak. Co teraz z niechcianym stworzeniem? Jak dalej potoczy się ekspansja kleni i czy lipień całkowicie wyginie? Ponadto czy dla populacji pstrąga potokowego ma to jakieś istotne znaczenie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest na wagę złota